poniedziałek, 21 lipca 2014

U Babci Oli w ogródku

Ogród Babci Oli przypomina dżunglę :)



A skoro o dżungli mowa, to znaczy że jest tu mnóstwo rzeczy do obserwowania!
Obok drzew owocowych, które bardzo dawno temu zasadziła moja babcia rosną iglaki wsadzone przez babcię Olę (czyli moją mamę, a babcię Juniora), a to wszystko oplotły różne powoje. Jest też oczko wodne.
Zupełny misz masz, ale ma to swój urok. Co więcej, dla małego przyrodnika to prawdziwy raj!
Razem z Aleksandrem codziennie podglądamy ślimaki, które ze smakiem zjadają liście rododendronów rosnących nad oczkiem. Szukamy gniazda kosa, bo w tym roku uwił je sobie w nowym miejscu. Do oczka przylatują sierpówki, które gniazdują na świerkach, od lat mieszkają tu zięby, a tym roku pojawiły się oliwkowo-zielone ptaki z rodziny wróblowatych (jeszcze przez nas niezidentyfikowane). Przy odrobinie cierpliwości można je wszystkie zobaczyć "na żywo" :)





Z innych atrakcji, których zażywa Aleksander mogę wymienić karmienie ryb w stawiku, zbieranie jabłek, podjadanie porzeczek prosto z krzaka, a nawet grzybobranie :) a to wszystko w środku miasta! :)





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz