czwartek, 16 października 2014

Z łosiem za pan brat od najmłodszych lat!

Kampinoski Park Narodowy w październiku prowadzi na FB akcję I LOVE ŁOŚ, której celem jest upowszechnianie wiedzy na temat tych zwierząt i zachowania się w przypadku spotkania z łosiem.
Jako, że jesteśmy z Juniorem łosiolubni do akcji przyłączyliśmy się ochoczo :)
Przy okazji mam dla Was garść informacji o tym uroczym zwierzu :)
Łoś jest największym żyjącym przedstawicielem rodziny jeleniowatych.
Zamieszkuje bagienne bory i rozległe wilgotne lasy oraz otwarte tereny rozlewisk rzecznych, niedostępne bagniska, trzęsawiska oraz moczary. Łoś-byk osiąga masę 300-400 kg. Klępa (samica łosia) osiąga masę 250-300 kg. Suknia łosia jest jednolicie ciemnobrązowa, wzdłuż grzbietu pręga czasami prawie czarna, nogi (badyle) białe. Łeb ma wąski, długi z dużą opadającą górną wargą. Pod łbem na szyi ma narośl tłuszczową z długim czarnym włosem, tzw. brodę. Ma krótki ogon (kwiat), długości 10-15 cm. Racice łosia podłużne, lekko zaokrąglone. Raciczki pozostawiają ślad w czasie biegu łosia lub chodu po miękkim podłożu. Łosie nie płochliwe, chodzą wolnym, spokojnym krokiem, mają słabszy wzrok i słuch, natomiast dobry węch.
Zwierzęta te doskonale pływają, potrafią także nurkować do głębokości kilku metrów. Mimo pozornie niezgrabnej sylwetki łoś jest bardzo skocznypotrafi pokonywać przeszkody do dwóch metrów wysokości.
Menu łosia stanowią liście z drzew i krzewów, kmieć błotna czyli kaczeńce w okresie wiosenno – letnim, a na jesieni jadłospis wzbogaca się o owoce borówki, jarzębiny, jałowca, brzeziny, osikę, wierzbinę a także grzyby. Zdarza się, że łosie zjadają torf – w ten sposób pobierają sole mineralne. Zimą łosie wędrują do suchych lasów, gdzie odżywiają się pędami młodych sosen oraz ich korą.
Łosie są z reguły samotnikami; byki jedynie w okresie rujowym towarzyszą swoim wybrankom. Samice prowadzają się z łoszakami.
Okres godów zwany bukowiskiem wypada jesienią. Już w pierwszych dniach rujności łosz samce wyruszają na poszukiwanie partnerek. Byki stają się hałaśliwe, niespokojne, pobudzone i rozdrażnione. Łamią gałęzie, porożem wyrywają trawy, liście i rozrzucają je z ogromnym zaangażowaniem. Samce głośno stękają, co najlepiej słychać o świcie i zmierzchu. Klępy odpowiadają bykom przytłumionym buczeniem. Samice w okresie rui są niespokojne, poddenerwowane; wabią samca nie tylko przytłumionymi gardłowymi dźwiękami, ale też zapachem.
Po odnalezieniu samicy samiec odgania potomstwo z poprzedniego roku i nie odstępuje łoszy na krok. Rujność klępy trwa tylko kilka dni i po tym czasie samice nie dopuszczają do siebie więcej samców. Byki dużo energii wkładają na odpędzenie rywali; zdarzają się zacięte walki między bykami.
Ciąża łoszy trwa ok. 8 miesięcy, jeden lub dwa młode przychodzą na świat w trudno dostępnych ostępach bagien na przełomie kwietnia i maja.
Więź między matką a cielakiem jest bardzo duża i opiekująca się młodym matka nie zawaha się zaatakować nawet człowieka.
UWAGA: Jeśli spotkacie łosia i zauważycie, że kładzie uszy po sobie (tak jak to mają w zwyczaju zdenerwowane konie) lepiej nie podchodźcie, bo to oznacza, że nie ma on ochoty na zacieśnianie znajomości!
Pozdrawiam! :)

Jesienny Kampinos

W minioną sobotę wybrałam się do Kampinoskiego Parku Narodowego na wycieczkę z przewodnikiem. Spotkania z pracownikami KPN odbywać się będą w każdą drugą sobotę miesiąca.
Inicjatywa super. Trasy nie są zbyt wymagające, a przewodnicy chętnie dzielą się swoją wiedzą i starają się udzielić odpowiedzi na każde zadane pytanie.
W sobotę droga wiodła z Truskawia do Cmentarza w Palmirach (czarnym szlakiem),  dalej Palmirskim Szlakiem Łącznikowym z powrotem na parking w Truskawiu.
Pogoda była idealna na długie spacery, słońce przygrzewało, widoki też niczego sobie :)
Tego mi było trzeba! :))

Następny spacer z przewodnikiem zaplanowany jest 8 listopada. Szczegółowe informacje będą podane na stronie internetowej Parku i na profilu na FB.
Do zobaczenia na szlaku!

środa, 15 października 2014

Nadrzewne pieczarki


Spacery po osiedlu bywają bardzo odkrywcze =)
Kilka dni temu Junior wypatrzył dziwne grzyby rosnące na drzewach. Nam skojarzyły się one z pieczarkami ;)
Jaka jest prawdziwa nazwa grzyba nie mam pojęcia, pewna Pani Botanik, którą poprosiłam o pomoc w jego oznaczeniu nie wiedziała... Wszechwiedzący Google też nie pomógł ;)

Jeśli ktoś z Was wie, cóż to za gatunek będziemy wdzięczni za informacje!
Tymczasem pozdrawiamy! :)

Początkujący paleontolog

Junior jest dzieckiem o naprawdę licznych zainteresowaniach i ogromnej ciekawości świata.
Jego uwaga skupia się głównie na różnych zwierzętach (tu prym wiodą ostatnimi czasy rekiny i aligatory, względnie krokodyle), jednak bezsprzecznym numerem jeden są dinozaury.
Chyba każde dziecko przechodzi okres fascynacji tymi prehistorycznymi gadami ;)
Aleksander uwielbia oglądać książki i filmy o dinozaurach, bawić się figurkami.

Dużą frajdę sprawiła mu zabawa w paleontologa. Może dlatego, że był szefem ekspedycji poszukującej szkieletu velociraptora, a większość prac wykonywałam ja ;)



Takie bloki z ukrytymi kośćmi dinozaurów można kupić na przykład w Empiku. W każdym zestawie są narzędzia oraz okulary ochronne. Przedszkolaki będą potrzebowały podczas wykopalisk pomocy dorosłego, ale starsze dziecko da sobie radę samo.
Nam zabawa w paleontologów zajęła prawie 3 godziny :)
Polecam!

środa, 8 października 2014

Wróbel czy mazurek?

Z ogromną przyjemnością obserwuję (Aleksander takich zmian jeszcze nie dostrzega, chociaż dzielnie pomaga mi w tropieniu tych małych ptaszków w osiedlowych żywopłotach :)) wzrost liczby wróbli. Gdy sama byłam mała, było ich mnóstwo, potem spotykałam je coraz rzadziej :(
Na szczęście to się zaczęło zmieniać :)
Nie każdy wróbel jest wróblem. Łatwo pomylić go z bliskim krewniakiem mazurkiem. U mazurków, u obu płci, wierzch głowy jest ciemnobrązowy, a po bokach, na białych policzkach, widać wyraźną czarną plamkę. Samca wróbla odróżnimy po szarej czapeczkę, brązowych skroniach i czarnym podgardlu. Samica natomiast jest dużo skromniej ubarwiona - nie ma czapeczki, cała jest szaro - brązowa.
Wróble są owadożerne, ale nie gardzą owadami, owocami i resztkami pozostawionymi przez człowieka. Gniazdują głównie w budynkach, korzystają też z budek lęgowych, otworów wentylacyjnych, szpar za rynnami lub pod parapetami.
Wróble trudno wypatrzeć, gdy skrywają się w żywopłotach lub dużych krzewach. Swoją obecność zdradzają głośnym ćwierkaniem, które kojarzy chyba każdy. Ptaszki te są bardzo ruchliwe, więc zrobienie zdjęcia nie należy do łatwych zadań ;)

Pozdrawiamy! Miłego dnia! :)

wtorek, 7 października 2014

Ptasie M3

Podczas popołudniowego spaceru zauważyliśmy z Juniorem, że na naszym osiedlu rozwieszonych jest sporo budek lęgowych dla ptaków.
Domki różniły się wielkością, średnicą otworu wlotowego, wielkością i grubością daszku, a także wysokością, na której zostały umieszczone i okolicą. Jedne powieszone były na skwerach, gdzie rosną tylko drzewa liściaste, inne tam, gdzie drzewostan jest mieszany. Gęstość nasadzeń też była różna.
Niektóre budki mają malutki otwór wlotowy. Przeznaczone są one głównie dla wróbli, mazurków i sikorek.

Widzieliśmy też domki z większymi wlotami. Wydaje mi się, że te zamieszkują większe ptaki, na przykład kawki.
Była też jedna budka, która zupełnie nas zaskoczyła. Była największa z tych, które dziś znaleźliśmy ( a było ich 15). Uznaliśmy z Aleksandrem, że mogą ją zasiedlać wrony siwe albo sójki, bo większych ptaków na osiedlu nie widzieliśmy :)
Niemałym zaskoczeniem były domki, które zdecydowanie odbiegały od poprzednich kształtem samej budki, ale też otworu wlotowego (nie jest okrągły! ;))
Są one przeznaczone dla jerzyków (ptaków bardzo podobnych do jaskółek), ale w tym wypadku korzystają z nich raczej małe wróblowate. To możliwe, o czym mówi Pan w krótkim filmiku:

Pozdrawiamy!





Szpaczy nalot

Dziś z rana, gdy w kuchni przygotowywałam mleko dla Mikołaja, usłyszałam dobiegający zza okna harmider. Ćwierkanie, pogwizdywanie pojawiło się nagle i było niezwykle intensywne. To stado kilkudziesięciu szpaków obsiadło drzewa na skwerze. Ptaki te są bardzo ruchliwe, gadatliwe i przypominają mi nieco szarańczę ;) Przylatują, ogałacają drzewo z owoców lub nasion i jak już nie ma na nim nic do jedzenia przenoszą się dalej. Są totalne! Wcale nie dziwię się rolnikom, że tak na szpaki utyskują...
Mnie szkód w uprawach nie robią, więc stosunek mam do nic pozytywny, bo obserwowanie tych pierzastych stworzonek jest bardzo przyjemne :)
Na YouTube znalazłam filmik, na którym można szpaków posłuchać - wyobraźcie sobie jak musi hałasować kilkadziesiąt sztuk!:
A to są nasi skrzydlaci goście:
 
 
 
 
 
 
Miłego dnia! :)
 
 

czwartek, 2 października 2014

Programy przyrodnicze dla dzieci w VOD.TVP.PL

Przez przypadek trafiłam dziś na jeden z odcinków programu "Przyjaciele lasu" emitowanego w TVP ABC. Przekazywane treści i sposób narracji dostosowany do możliwości małego odbiorcy, tematy ciekawe i życiowe (np. o tym, czy zabierać młode zwierzęta napotkane w lesie). Pora emisji też optymalna, bo o godzinie 12:00
Poszczególne odcinki można obejrzeć też w internecie:
http://vod.tvp.pl/szukaj?keywords=przyjaciele lasu

Następna propozycja to nowy program "Las story" też z ramówki TVP ABC.
Zaskoczyło mnie kompletnie to, że - mimo, że jest to oferta dla młodych widzów - wyświetlany jest dopiero o godz. 22:15 (!) Bardzo jestem ciekawa dlaczego wartościowe pozycje pokazywane są o takich porach :/
Na szczęście jest VOD :)
http://vod.tvp.pl/audycje/wiedza/las-story/wideo/06092014/16718989

Miłego oglądania :)
Pozdrawiamy!