Z ogromną przyjemnością obserwuję (Aleksander takich zmian jeszcze nie dostrzega, chociaż dzielnie pomaga mi w tropieniu tych małych ptaszków w osiedlowych żywopłotach :)) wzrost liczby wróbli. Gdy sama byłam mała, było ich mnóstwo, potem spotykałam je coraz rzadziej :(
Na szczęście to się zaczęło zmieniać :)
Nie każdy wróbel jest wróblem. Łatwo pomylić go z bliskim krewniakiem mazurkiem. U mazurków, u obu płci, wierzch głowy jest ciemnobrązowy, a po bokach, na białych policzkach, widać wyraźną czarną plamkę. Samca wróbla odróżnimy po szarej czapeczkę, brązowych skroniach i czarnym podgardlu. Samica natomiast jest dużo skromniej ubarwiona - nie ma czapeczki, cała jest szaro - brązowa.
Wróble są owadożerne, ale nie gardzą owadami, owocami i resztkami pozostawionymi przez człowieka. Gniazdują głównie w budynkach, korzystają też z budek lęgowych, otworów wentylacyjnych, szpar za rynnami lub pod parapetami.
Wróble trudno wypatrzeć, gdy skrywają się w żywopłotach lub dużych krzewach. Swoją obecność zdradzają głośnym ćwierkaniem, które kojarzy chyba każdy. Ptaszki te są bardzo ruchliwe, więc zrobienie zdjęcia nie należy do łatwych zadań ;)
Pozdrawiamy! Miłego dnia! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz