wtorek, 7 października 2014

Szpaczy nalot

Dziś z rana, gdy w kuchni przygotowywałam mleko dla Mikołaja, usłyszałam dobiegający zza okna harmider. Ćwierkanie, pogwizdywanie pojawiło się nagle i było niezwykle intensywne. To stado kilkudziesięciu szpaków obsiadło drzewa na skwerze. Ptaki te są bardzo ruchliwe, gadatliwe i przypominają mi nieco szarańczę ;) Przylatują, ogałacają drzewo z owoców lub nasion i jak już nie ma na nim nic do jedzenia przenoszą się dalej. Są totalne! Wcale nie dziwię się rolnikom, że tak na szpaki utyskują...
Mnie szkód w uprawach nie robią, więc stosunek mam do nic pozytywny, bo obserwowanie tych pierzastych stworzonek jest bardzo przyjemne :)
Na YouTube znalazłam filmik, na którym można szpaków posłuchać - wyobraźcie sobie jak musi hałasować kilkadziesiąt sztuk!:
A to są nasi skrzydlaci goście:
 
 
 
 
 
 
Miłego dnia! :)
 
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz