sobota, 2 sierpnia 2014

Ślimak ślimakowi nie równy!

Wczoraj późnym wieczorem grzmiało, błyskało i padało intensywnie. Dziś dzięki temu mogliśmy spotkać takiego oto stwora:

To ślinik luzytański, nagi ślimak płucodyszny, który został przywleczony do Polski z Półwyspu Iberyjskiego.
Znany jest z ogromnego apatytu; powoduje ogromne szkody w uprawach roślin. Według DAISIE European Invasive Alien Species Gateway, jest zaliczany do 100 najbardziej inwazyjnych gatunków w Europie!

Nie wiem, od jak dawna ślinik bytuje w ogrodzie Babci Oli, ale wydaje mi się, że więcej roślin zniszczyły powszechnie żyjące tu ślimaczki z kolorowymi muszelkami :)
Trzeba będzie obserwować rozwój "wrogiej populacji"! To super zadanie dla małego przyrodnika amatora!
Muszę przyznać, że mimo niezbyt dobrej sławy jest bardzo fotogeniczny ;)




 A jak już jesteśmy przy nagich ślimakach, to jakiś czas temu koło psiej miski sunął kuzyn ślinika, tyle że czarny. Zarówno w jednym, jak i drugim przypadku, na Kropce mięczaki nie robią wrażenia :) Co zresztą widać na zdjęciu.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz