piątek, 22 sierpnia 2014

Kajakiem po Liwcu

W miniony weekend zrealizowaliśmy to, co planowaliśmy od początku wakacji.
A mianowicie zaznajomiliśmy Aleksandra z kajakiem.
Szału nie było. Aleksander po jakimś czasie znudził się pływaniem, zaczął marudzić. Cóż, widocznie jeszcze za wcześnie, żeby kajakowanie było dla niego frajdą.

Pierwsze koty za płoty! :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz