Fasola zaczęła wypuszczać kiełek :)
Dość długo na to czekaliśmy.
Powodem opóźnienia w rozwoju rośliny w dużej mierze jest wysokość temperatury w naszym mieszkaniu,
która ze względu na chorobę Mikołaja nie powinna przekraczać 20 stopni Celsjusza.
Mamy pozakręcane kalortyfery i często wietrzymy,
więc brakuje ciepła jako jednego z niezbędnych warunków potrzebnych do wzrostu.
Kilkakrotnie zmieniałam fasoli miejsce, aż w końcu stanęła na parapecie w kuchni.
Tam ma względnie ciepło, stały dostęp do światła,
no i codziennie uzupełniamy jej wodę.
Ważne jest też to, że na początku fasolki były trzy, a teraz została tylko jedna.
Mam nadzieję, że będzie rosła dalej :)
Pozdrawiamy!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz