Na skwerze za oknem buszowała cała masa ptaków. Sikorki, wróble, wrony są tu codziennie, ale dziś pojawiły się grubodzioby
Na żywo widzieliśmy je po raz pierwszy :)
Były też dzwońce - małe ptaszki o bardzo donośnym głosiku:
A na deser nadleciał dzięcioł:
Jak widać, na bioróżnorodność w naszej części Warszawy narzekać nie możemy :)
Miłego dnia!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz