Dziś ostatni dzień u Babci Oli. Wracamy w końcu do domu! :)
Dostaliśmy w prezencie pożegnalnym trochę śniegu. Postanowiliśmy więc wykorzystać zimową aurę i urządziliśmy w ogródku bitwę na śnieżki. Było super!
Potem dla rozgrzewki Junior do upadłego (dosłownie!) ganiał się z Kropką. Kropka jako wytrawny retriever uwielbia aportować, ale nie zawsze chętnie swoją "zdobycz" oddaje ;)
Postanowiłam skorzystać z okazji i zrobiłam kilka zdjęć samego ogrodu. Wygląda zupełnie inaczej niż latem, ale wciąż na w sobie dużo uroku.
Miłego dnia!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz