wtorek, 20 stycznia 2015

Albinosy wsród zwierząt

Pojawienie się w przemyskim Ośrodku Rehabilitacji Zwierząt Chronionych sarny - albinosa (o tym można poczytać tutaj: http://www.tvn24.pl/krakow,50/koziolek-albinos-na-podkarpaciu,506850.html) skłoniło mnie do sprawdzenia jak to jest z tym bielactwem wśród zwierząt.
Wśród zwierząt dziko żyjących albinizm występuje rzadko, natomiast u niektórych gatunków jest to cecha charakterystyczna dla poszczególnych odmian (np. króliki, papugi).
Albinizm czyli bielactwo wrodzone (w odróżnieniu od bielactwa nabytego) to brak pigmentu w skórze, naskórku, włosach i pazurach o charakterze dziedzicznym. Spowodowany jest brakiem tyrozynazy - enzymu, który bierze udział w procesie melanogenezy, czyli wytwarzania melaniny odpowiadającej za pigmentację organizmu.
Skóra osobników albinotycznych jest biała lub bladoróżowa (ponieważ przeświecają przez nią naczynia krwionośne), włosy białe a tęczówka oka bladoróżowa z czerwoną źrenicą.
Brak melaniny w organizmie jest źródłem problemów zdrowotnych. Albinosy są dużo bardziej wrażliwe na działanie promieni słonecznych, a co za tym idzie częściej zapadają na choroby skóry. Zdarza się też, że to samo promieniowanie ultrafioletowe uszkadza wzrok powodując ślepotę zwierzęcia. W takich przypadkach zwierzę ginie, albo - jeśli ma szczęście - trafia pod opiekę człowieka.
Kwestią sporną pozostaje to, czy odmienność wiąże się z odrzuceniem przez stado. Z całą pewnością albinos jest łatwiejszym łupem dla drapieżników, ponieważ słabo wtapia się w otoczenie. Co zresztą widać na załączonym obrazku :)
Mam nadzieję, że gdy w marcu pojadę do Przemyśla na praktyki Białasek nadal tam będzie, bo to pewnie jedyna okazja, żeby na własne oczy zobaczyć takie cudo.
Pozdrawiam :)

P.S. Junior doszedł ostatecznie do wniosku, że najbardziej podobają się albinotyczne krokodyle i aligatory, więc zdjęcie takowego gada musiało się tu znaleźć :)







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz