Temat stracił wprawdzie nieco na aktualności, bo za oknem odwilż, ale chciałam się Wam pochwalić samodzielnie przygotowanym smakołykiem dla sikorek.
Kulę smalcową z ziarnami zrobiłam, gdy zaczęły się pierwsze przymrozki. Niestety ze względu na ciągnącą się kolejny tydzień chorobę Mikołaja nie miałam wczesniej okazji, żeby o tym napisać.
Jako instruktaż posłużył mi filmik znaleziony na YouTube:
https://www.youtube.com/watch?v=xo_J8ZY5GCA
A to już efekt końcowy:
Oprócz sikor z kuli korzystały też wróble, przylatywały doń sroki i wrony siwe i to chyba te ostatnie zgarnęły smakołyk dla siebie, bo któregoś dnia Marcin zastał jedynie dyndającą na balustradzie porwaną siateczkę.
Jeśli wróci prawdziwa mroźna zima i my w końcu wrócimy do domu to przygotujemy inne karmidło, o takie:
https://www.youtube.com/watch?v=F2X_795yyA4
Tymczasem pozdrawiamy serdecznie! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz