Jest takie drzewo obok naszego bloku, które dobrze widać przez okno w kuchni. To na nim najlepiej widoczne są zmiany pór roku. Drzewo to upodobało sobie ptaki, które rano obsiadają gałęzie i na śniadanie wcinają ścięte przymrozkami owoce.
Często przylatują kwiczoły, a ostatnio pojawiły się też gile :)
Zdjęcia nie są zbyt ostre, bo robiłam je przez szybę. Bałam się, że ptaki wystraszą się i z łowów będą nici ;)
Jako, że apetyt rośnie w miarę jedzenia bardzo bym chciała, żeby naszą zimową stołówkę odwiedziła jeszcze jemiołuszka :)
Pozdrawiam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz